Takimi słowami z opolską publicznością  po dwóch pierwszych piosenkach przywitała się Daria Zawiałow.

30 listopada w sali kameralnej Narodowego Centrum Polskiej Piosenki odbył się koncert Darii Zawiałow. Był on jednym z dwóch wyjątkowych koncertów, ponieważ na nim mogliśmy usłyszeć przedostatni raz  materiał z pierwszego albumu piosenkarki pod tytułem A kysz!

Koncert zaczął się z lekkim opóźnieniem. Na samym początku pojawił się zespół artystki, który z mocnym rockowym uderzeniem zaczął koncert piosenką Miłostki.  Następnie zagrali Kundel Bury. Poza materiałem z pierwszego albumu piosenkarki zagrali piosenkę promujący nowy album Nie Dobiję Się Do Ciebie, a na bis – Jeszcze jedną piosenkę jaką znamyjak powiedziała Daria i był to cover piosenki Wojciecha Młynarskiego ,  Jeszcze w zielone gramy.

Artystka miała wspaniały kontakt z publicznością. Narzekała na to, że zespół zaczyna za szybko piosenki i nie da rady przez to coś do nas powiedzieć. Mówiła nam, że  w Opolu się wszystko zaczęło, w Opolu był jej debiut i w dniu debiutu wypuścili pierwszy singiel jakim był Malinowy Chruśniak. Tę piosenkę widoczność pomagała zaśpiewać Darii, poprzez wykrzykiwanie eo eo, dzięki czemu mogliśmy się poczuć jak na koncercie Queenu za czasów Freddiego Mercurego.

 

Koncert był niesamowity,  energia i atmosfera była po prostu energetyzująca i niezwykła. Był niestety jeden minus- występ był za krótki. Artystka obiecała, że jak się pojawi drugi album  występy będą trwały do dwóch i pół godzin. Także trzymamy Darię Zawiałow za słowo i miejmy nadzieję, że przyszłoroczne koncerty będą dłuższe. Ponad godzina czasu to zdecydowanie za mało na koncert Darii.

Po koncercie można było się spotkać z artystką. Zrobić z nią zdjęcie, poprosić o autograf, a nawet kupić płytę!

 

Przed koncertem udało nam się porozmawiać z artystką, gdzie wspomina między innymi o nowej płycie i trasie koncertowej na przyszły rok.

 

Martyna Bobrowska

Zdjęcia: Archiwum własne.