Fundacja BluesOpole po raz kolejny zagościła w Dworku Artystycznym w Opolu z XVII Jam Session. Na scenę w czwartkowy wieczór wkroczyło wiele utalentowanych osób.

To nie pierwszy raz, kiedy piętro Dworku Artystycznego było wypełnione tłumem ludzi. Impreza taka jak Jam Session ma to do siebie, że każdy muzyk, który chce w jakiś sposób pokazać się na scenie, popisać przed innymi lub najzwyczajniej wziąć udział w luźnej konkurencji, znajduje właśnie tam swoje miejsce.

Podczas czwartkowego wieczoru niełatwo było znaleźć wolne miejsce siedzące, a niektórzy zdesperowani stali na schodach wsłuchując się w głośną muzykę. Jak utrzymuje tradycja Jam Session każdy ma prawo wejść na scenę i tak też było w zeszły czwartek. Pośród słuchaczy było kilka osób z instrumentami czekając na właściwy moment by wyskoczyć z tłumu.

Jam rozpoczął się z małą nutką świeżości. Pierwszą artystką była Kinga Berkowicz, która po raz pierwszy w życiu wzięła czynny udział w Jam Session. Jednak na tym wokal kobiecy się nie skończył. Tuż za nią na scenie dało się słyszeć mocny głos Aleksandry Kuśmider, która choć z dość sporym jamowym doświadczeniem, pierwszy raz śpiewała w Opolu. W jej wykonaniu można było usłyszeć improwizowaną wersję piosenki „Mercy” Duffy.


Tego wieczoru nie zabrakło również głosów męskich. Około dwóch godzin po starcie imprezy zaczęli się schodzić muzycy z kolejnymi instrumentami. Mogliśmy usłyszeć m.in.: Damiana Surow, Szymona Lizureja, Dalibora Drčelić, Jakuba Kamińskiego, Pawła Morrisona i wielu, wielu innych muzyków. Udało nam się porozmawiać z Michałem Jarczokiem, jednym z uczestników jamu.


Na scenie pojawiła się także niezwykła osoba, która przyjechała aż z Miami. Juan Carlos Oliva pochodzi z Havany, z Kuby, wiele lat mieszkał też na Florydzie, a aktualnie mieszka w Polsce, w Brzegu. Podczas czwartkowego jamu Juan zagrał na djembe, afrykańskim bębnie. W rozmowie z nami opowiada o swojej muzyce.


Wszyscy obecni wznosili falę oklasków dla każdego artysty stojącego na scenie, a muzycy bardzo pozytywnie wypowiadali się o imprezie. Już za dwa tygodnie 9.11 będzie kolejna okazja do posłuchania ciekawych improwizacji podczas ostatniego w tym roku już XVIII Jam Session, które również odbędzie się w Dworku Artystycznym.

 

Patrycja Fabisz