ANN wychodzi do fanów z nowym krążkiem „Fragmenty”. Jest to jeden z najlepszych debiutów rockowych minionego 2017 roku, a być może stanie się klasykiem zapamiętanym na długo.

Zespół ANN nie ma na swoim koncie jeszcze pięciolecia, ale nie brakuje im zapału do działania i tworzenia. Grupa powstała w październiku 2013 roku; jej frontmanką jest Ania Spławska, a w skład wchodzą także: Paweł Siudej – gitarzysta, Marcin Niklewicz – leworęczny perkusista oraz najmłodszy Kamil Siudej – basista. Można śmiało powiedzieć, że cała historia grupy rozpoczęła się w momencie, gdy Ania trafiła do Bitwy na Głosy. Chwila telewizyjnego rozgłosu wystarczyła, aby wokalistka znalazła wśród ludzi fanów. Poprzez jej własny upór i ambicję rok później powstał ANN. Teraz – po 4 latach nagrań singli, koncertów oraz owocnej pracy – wydali poprzez Pronet Records swój pierwszy LP, na którym znajduje się 10 utworów.

Wydawnictwo prezentuje się następująco: biała okładka w której centrum znajduje się logo ANN, tytuł adekwatnie do swojego znaczenia podzielony jest na fragmenty. Prosty styl i jasne kolory sprawiają, że opakowanie przyciąga wzrok.

Ci, którzy mówią, że płyta Fragmenty jest przytłumiona i monotonna, są w wielkim błędzie: choć czasami nieprzewidywalna, melodia piosenek ma w sobie dynamiczną gitarę i mocny kobiecy wokal, które pobudzają słuchacza. Słowa są przesiąknięte emocjami, idealnie przekazują sens tekstu. Sam zespół mówi o sobie:

Muzyka jest dla nas czymś w rodzaju lekarstwa, jest głosem wolności, terapią jedyną, słuszną i skuteczną. Liczą się dźwięki, ludzie i wzajemna chemia między nimi!

Te słowa zawierają w jednym zdaniu całe określenie ich muzyki. Uderza dynamiką, emocjami oraz historią przekazywaną przez wokalistkę.

Płyta rozpoczyna się od tytułowej piosenki Fragmenty – nie za wolne, ale i nie za szybkie brzmienie gitary wprowadza sentymentalny nastrój. Ania Spławska wchodzi ze swoim wokalem i już wiadomo, że nie będzie to kolejna piskliwa piosenka o miłości, a mocne uderzenie słów prosto z serca: o pamięci, wartościach, dobrych chwilach. Niski damski głos dodaje trochę zimnego charakteru muzyce, wydaje się ona idealna na deszczowe dni czy szare, ciężkie poranki.

Na szczególną uwagę zasługuje kawałek Zerwanie kontaktu bojowego z życiem. Rozpoczyna się mocnym akcentem gitary prowadzącej oraz perkusji, które po chwili milkną i wynoszą do przodu pełen zdenerwowania i zdesperowania głos. Utwór jako jeden z niewielu na tej płycie ma mocne hard rockowe brzmienie gitary, ale wyróżnia go przede wszystkim przekaz, któremu każdy ze słuchaczy powinien kilka sekund poświęcić . Zwrotki wypowiadane delikatnym wokalem zastępuje mocny krzykliwy refren, słowami zdolny obudzić nawet największego lenia.

Całkiem inny nastrój zespół prezentuje nam w drugiej części płyty. Przedostatni, a najbardziej radiowy i lekki utwór to Ostrożna – całkowicie odmienny od poprzednich. To sprawia, że muzyka ANN staje się wielowymiarowa, na każdym kroku można odkryć w niej coś nowego. Piosenka nagrana w gdańskim Custom34 Studio z chwytliwym, prostym refrenem ukazała się jako singiel we wrześniu 2015 roku i jest jedną z pierwszych piosenek zespołu.

Dużą wagę mają przede wszystkim teksty. Poezja – choć nie górnolotna – jest świetnie ułożona i współgra z muzyką, która jednocześnie oddaje charakter przekazu. Krążek z całą pewnością zasługuje na chwilę uwagi. Rozwijając się dalej i kontynuując dzieło zespół ANN może nas w przyszłości jeszcze bardzo pozytywnie zaskoczyć.

 

Patrycja Fabisz