Film „Jestem Bogiem”, został nakręcony w 2010, a do kin trafił w 2011, za reżyserie odpowiadał Neil Burger a za scenariusz Leslie Dixon. Film należy do gatunku science-fiction. Został nakręcony na podstawie książki „Dawka geniuszu” Alana Glynna. W główne role wcielili się: Bradley Cooper, Abbie Cornish i Robert De Niro.

Film opowiada o historii Edwarda Morry, granego przez Bradleya Coopera, który za pomocą pewnego narkotyku stał się ponadprzeciętnie inteligentny i wykorzystał tą umiejętność do osiągnięcia sukcesu, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym.

Historia opowiedziana w filmie pokazuje jak życie Edwarda Morry zmienia się całkowicie po rozpoczęciu zażywania narkotyku o nazwie NZT-48. Substancja chemiczna sprawia, że nasz bohater staje się ponadprzeciętnie mądry i zaczyna wykorzystywać inteligencję aby odnieść sukces. Przed rozpoczęciem spożywania narkotyku Edward jest niespełnionym pisarzem, mającym długi, niepłacącym za wynajmowane mieszkanie, mającym kryzys z napisaniem chociaż jednej strony książki, na którą ma umowę z wydawcą. Edwarda w momencie kryzysu zostawia również jego długoletnia dziewczyna, z powodu jego nieporadności w życiu. Wtedy trafia w ręce Edwarda wspomniany wyżej narkotyk. Morra, będący w kryzysie i nie posiadający innej opcji bierze małą niepozorną pastylkę, po czym zaczynają się w jego życiu poważne zmiany. Staje się bardzo inteligentny co pozwala mu na osiągnięcie sukcesu zawodowego: dokańcza książkę, zaczyna inwestować na giełdzie, stając się najskuteczniejszym inwestorem na rynku, za pomocą większej inteligencji jest w stanie oczarować osoby z najwyższej klasy i zacząć z nimi współpracować, jednocześnie rozpoczynając niebezpieczną grę, grając o wysoką stawkę z rosyjską mafią.

Film pokazuje z jednej strony, jak za pomocą „magicznej pigułki” z początku nieszkodliwej można stać się osobą: odnoszącą sukcesy, zarabiającą potężne pieniądze oraz posiadającym wspaniałe życie a z drugiej strony niszczący wpływ narkotyku, kiedy przestaje się go brać i próbuje się wyjść z nałogu. Film posiada ciekawe ujęcia oraz bardzo ciekawą perspektywę głównego bohatera, który ma różne stany emocjonalne podczas akcji filmu. Narkotyk mimo tego, że pozwolił odnieść sukces zarówno komercyjny jak i prywatny przyczynił się do wielu sytuacji, w których Edward zbliżył się do śmierci.

Dzieło dobrze wpływa na zmysły oglądających, ciekawa jest gra świateł oraz odcieni w zależności od stanu głównego bohatera. Pokazanie sukcesu Edwarda Morry jest też ciekawym zabiegiem psychologicznym: osiągnięcie przez niego inteligencji pokazane jest w czynach i zachowaniu, które w opinii wielu jest dla osób inteligentnych i uzdolnionych np. Edward Morra uczy się grać na pianinie w parę dni oraz w krótkim czasie opanowuje biegle wiele języków: rosyjski, francuski, włoski czy japoński. Mimo jednak zwiększonej inteligencji, magiczna tabletka nie potrafi wpłynąć pozytywnie na ludzki organizm, który przestaje dawkować narkotyk, Edward ociera się o śmierć z powodu braku narkotyku.

Fabuła posiada dobre tempo akcji, nie jest ono ani zbyt szybkie, ani zbyt wolne. Przebieg filmu pozwala nam się dobrze wczuć w życie bohatera oraz jest ciekawy pod względem fabuły. Sporo osób chciałoby być w pewnych momentach głównym bohaterem. Natomiast ważnym aspektem filmu jest ułożenie scen, gdzie na początku znajdujemy głównego bohatera w podbramkowej sytuacji, z której z początku wydaje się, że nie ma wyjścia, jest to ciekawa intryga reżysera. Zastosowanie retrospekcji po tej scenie jest dobrym zabiegiem, daje to wrażenie oglądania filmu dynamicznego, gdzie powoli dowiadujemy się w jaki sposób bohater wplątał się w najgorsze kłopoty. Wiele sytuacji w filmie pozwala trzymać nas w napięciu, lecz mimo tego są momenty, gdzie potrafimy się uśmiechnąć z sukcesów głównego bohatera. Gwiazdorska obsada Bradleya Coopera oraz Roberta De Niro jest również bardzo wykorzystana w filmie. Aktorzy wykonali bardzo dobrą robotę.

Z negatywnych stron filmu, nie jest to film dla wyszukanych odbiorców a nawet wręcz dla osób, którym nie chce się zbytnio myśleć na filmie. Wystarczy rozsiąść się w fotelu i zostawić film swojemu biegowi, bez zbędnego wytężania zmysłów. Nie sprawia to jednak, że film jest nieciekawy, po prostu nie ma w nim wyszukanych scen, które cechują największe dzieła kinematografii. Film jest przeznaczony dla przeciętnego odbiorcy, który chce akcji oraz dosyć ciekawej fabuły.

Podsumowując film mimo oparcia swojej fabuły o magiczne właściwości narkotyku pokazuje również zgubne skutki jego działania. Jest on wykonany dobrze, co może skutkować, że w przyszłości widz z miłą chęcią wróci do niego, aby sobie go odświeżyć.

Alan Fabian

fot. Pixabay