W niektórych przypadkach rozwiązanie zespołu macierzystego lub usunięcie z niego zabija karierę artysty. W innych jest wręcz przeciwnie, gdyż pozwala na napisanie zupełnie nowej historii. Już drugi rozdział swojej opowieści pokazała nam Charlotte Wessels, dawna wokalistka holenderskiej grupy Delain.
Charlotte Wessels jest holenderską wokalistką, kompozytorką i tekstopisarką. W latach 2005 – 2021 była odpowiedzialna za głos prowadzący w zespole Delain, grającym metal symfoniczny. Na koncie ma także występy gościnne m. in. z Kamelot i Epicą. Obecnie skupia się na karierze solowej, udostępniając utwory głównie za pośrednictwem portalu Patreon.
Jak wskazuje numeracja, Tales From Six Feet Under vol. II (nie mylić z Six Feet Under – Chrisa Barnesa) jest już drugim rozdziałem historii opowiadanej przez artystkę, który rozpoczyna się lekkim, popowo/elektronicznym Venus Rising. Utwór jest bardzo rytmiczny i wpadający w ucho. Jednak nie dajcie się zwieść, gdyż kolejny kawałek jasno pokazuje gdzie leży fundament kariery Charlotte. Human to Ruin to genialna kompozycja łącząca w sobie elementy dawnej i nowej twórczości. Mamy więc niepowtarzalną linie melodyjną, bogate instrumetalium, fantastyczną perkusję i wokal, którego nie da się pomylić z żadnym innym. Ciekawą propozycją jest również The Phantom Touch zbudowany głównie wokół strun i właśnie wokali. Każdy jeden krzyk “Well, if that makes me crazy” jest nasycony niesamowitymi emocjami, które wylewają się ze wszystkich stron.
Emocje znajdują się także w singlowym akustyku Against All Odds, jednak tu są bardziej stonowane, momentami wręcz bajkowe. Final Roadtrip rozpoczyna się niczym połączenie muzyki Enyi z niemalże filmowym charakterem, aby przerodzić się w fantastyczną rockową balladę. Na zdecydowane wyróżnienie zasługuje utwór Toxic. Tak jak większość kompozycji znajduje się na pograniczu pewnych gatunków, tak ta piosenka powinna się znaleźć w zupełnie innej kategorii. Elementy techno? Są. Smyczki? Również. Ciężkie, wręcz doomowe riffy? Oczywiście. Growle?! Jak najbardziej! Naprawdę, niesamowity pokaz wszechstronności artystki w jednym kawałku.
Po zakończeniu słuchania albumu pozostaję z jednej strony z niedosytem, z drugiej – czuję satysfakcję. Po całkiem udanym Tales From Six Feet Under vol I, Charlotte decyduje się coraz bardziej eksperymentować i wychodzi jej to naprawdę dobrze. Kolejne gatunki łączą się ze sobą tworząc niepowtarzalne doświadczenie muzyczne. Zdecydowanie, jest to jedna z ciekawszych premier roku, którą mogę polecić każdemu, kto nie boi się przekraczać granic i sięgać po nowe, wyraziste odczucia.
Nikodem Lipczyński
Fot.:Napalm Records