I Write Sins Not Tragedies, This is Gospel, House of Memories, High Hopes, jeśli te tytuły coś Wam mówią to na pewno będziecie niepocieszeni na wieść, że Panic! at the Disco po prawie dwudziestu latach na scenie kończy swoją działalność. Każdy koniec ma jednak swój początek, a w tym wypadku miał on miejsce blisko dwie dekady temu na przedmieściach Las Vegas.

Grupa swoją działalność zaczynała już w roku 1998 jako The Summer League, w składzie Ryan Ross oraz Spencer Smith. Po krótkim okresie działalności duetu, szeregi formacji zostały zasilone przez Brenta Wilsona oraz Trevora Howella, który został zastąpiony przez Brendona Uriego, obecnego frontmana zespołu. Zmiany, do których doszło w tym czasie, nie tyczyły się wyłącznie członków, lecz także nazwy bandu, gdyż została zmieniona najpierw na Pet Salamander, aby w końcu przybrać formę, którą znamy do dziś, czyli Panic! at the Disco.

W 2005 roku Panic! at the Disco, za sprawą Pete’a Wentza, basisty Fall Out Boy, wydał swój pierwszy album studyjny A Fever You Can’t Sweat Out. Chwilę po premierze krążka, zadebiutował przełomowy dla kariery formacji teledysk do kawałka I Write Sins Not Tragedies, który został nagrodzony nagrodą VMA w kategorii Najlepszy teledysk roku 2006.

Przez następne lata, grupa nie zwalniała tempa wydając kolejne albumy Pretty. Odd. w roku 2008 oraz Vices and Virtues w 2011 r. W tym samym czasie zespół przeszedł kolejne zmiany składu za sprawą odejścia z formacji Ryana Rossa oraz Jona Walkera.

Nadszedł rok 2013, który dla Panic! at the Disco z jednej strony oznaczał wielki cios pod postacią decyzji Spencera Smitha o odejściu z szeregów grupy, spowodowanej problemami muzyka z alkoholem i narkotykami, lecz z drugiej strony, bezpośrednio w wyniku owej decyzji, wydanie piosenki This is Gospel z albumu Too Weird To Live, Too Rare To Die. Numer ten jest swoistą próbą werbalizacji trudów oraz cierpień, które przechodzą najbliżsi osób zmagających się z poważnymi problemami życiowymi. Kawałek ten zostawia słuchacza z ważnym przekazem, którym jest fakt, że tak naprawdę nieważne jak staralibyśmy się im pomóc, jak balibyśmy się ich utraty, jedyną osobą, która może ich uratować, są oni sami.

Lata 2015-2018 przyniosły formacji dwa kolejne albumy Death of a Bachelor oraz Pray for the Wicked. Okres ten oznaczał również kolejne rotacje składu dla grupy. W grudniu roku 2017 odszedł wieloletni basista zespołu Dallon Weekes, którego w marcu roku 2018 zastąpiła Nicole Row. We wrześniu roku 2018 ogłoszone zostało zwolnienie długoletniego gitarzysty grupy Kennetha Harrisa, w związku z wielokrotnymi zarzutami o niewłaściwe zachowania względem osób nieletnich.

W połowie roku 2022 wydany został ostatni album grupy, Viva Las Vengeance. Możemy na nim usłyszeć takie kawałki jak choćby wzruszający love song Don’t Let The Light Go Out czy też żywiołowe Middle Of A Brakeup oraz Viva Las Vengeance – tytułową piosenkę krążka. Niestety w wyniku różnic dotyczących wizji na przyszłość zespołu, 24 stycznia 2023 na social mediach Panic! at the Disco, znaleźć można było informację, że formacja kończy swoją działalność po dobiegnięciu do końca planowanej przez nią trasy koncertowej. Pomimo, że wieść ta na pewno była wielkim ciosem dla fanów P!ATD, to na osłodę tej przysłowiowej łyżki dziegciu warto wspomnieć, że koniec Panic! at the Disco wcale nie musi oznaczać końca twórczości artystycznej Brendona Uriego oraz reszty członków zespołu.

Olaf Marko

Fot.: facebook.com/panicatthedisco?locale=pl_PL