Po występie WIND ROSE i HAMMERFALL, wszyscy z niecierpliwością czekali na główną atrakcję wieczoru – Powerwolf. Zespół, znany z teatralnych występów i epickich utworów, zgromadził rzesze fanów w TAURON Arenie Kraków.

Koncert rozpoczął się o 18:30, 21 października w TAURON Arena w Krakowie. Jako pierwszy zaprezentował się zespół WIND ROSE, którego najbardziej oczekiwaną i najcieplej odebraną piosenką było Diggy Diggy Hole. Fani zespołu mieli ze sobą dmuchane kilofy, nawiązujące do settingu piosenki. 

Rozgrzaną widownię przejął zespół HAMMERFALL, którego wokalista Joacim Cans wprowadzał wiele interakcji z fanami. Oczywiście spotkały się one z entuzjastycznym odbiorem. Publika zadrżała, kiedy zabrzmiały pierwsze nuty jednego z największych hitów zespołu – Any Means Necessary. Jednak największą reakcję wzbudziła piosenka Let the Hammer Fall, podczas której fani usiedli na podłodze i łapiąc się za ramiona zaczęli wykonywać ruchy przypominające wiosłowanie. 

Gdy tylko ostatnie akordy HAMMERFALL ucichły, tłum wiwatował na cześć POWERWOLF, gwiazdy wieczoru. Wreszcie na scenie pojawił się wokalista Attila Dorn, który rozpoczął koncert mocno teatralnym zabiegiem – gdy kurtyna opadła muzyk pojawił się na wielkim ołtarzu. Bez zbędnych wstępów zespół rozpoczął od Bless’em With The Blade, co natychmiast wprowadziło wszystkich w atmosferę koncertu. Już od pierwszych dźwięków było czuć połączenie między artystami a fanami, którzy śpiewali razem.

Z każdą kolejną piosenką, takimi jak Incense & Iron czy Sinners Of The Seven Seas, POWERWOLF zbudowali niesamowitą energię. Publiczność była zaangażowana, skacząc i śpiewając w rytm muzyki, a efekty świetlne i pirotechniczne dodatkowo potęgowały wrażenia. Nie zabrakło także stałego elementu koncertu heavy metalowego, czyli pogo – tańca grupowego, polegającego na wzajemnym obijaniu się o siebie.

Prawdziwym momentem kulminacyjnym był utwór Army Of The Night. Tłum eksplodował z radości, a POWERWOLF zagrali go z taką mocą, że każdy czuł się częścią czegoś wyjątkowego. Z kolei przy Alive Or Undead widownia zapaliła latarki w swoich telefonach wywołując wzruszenie i radość, która następnie rozwinęła się w mroczny spektakl na scenie, ukazując niesamowity talent muzyków.

Koncert zbliżał się do końca, a zespół postanowił zakończyć go wielkim hitem Blood For Blood. Ten utwór, znany z wybuchowej energii, znów porwał wszystkich do tańca i śpiewu. Po ostatnich dźwiękach na scenie zapanowała chwila ciszy, a wszyscy zebrani wiwatowali na cześć zespołu.

Okrzyki fanów spotkały się z reakcją zespołu, który ponownie wyszedł na scenę aby zagrać na bis, rozpoczynając od utworu Sanctified With Dynamite. Następnie wokalista zachęcał tłum do wspólnego skandowania słowa “blood” co było wstępem do We Drink Your Blood, jednego z największych hitów grupy. Cały performance zakończył się utworem Werewolves of Armenia.

Mimo że koncert dobiegł końca, uczucie euforii pozostawało w powietrzu. POWERWOLF dostarczyli niesamowitego show, które na długo pozostanie w pamięci publiczności. Bez wątpienia, była to noc pełna magii i niezapomnianych emocji. Mamy nadzieję, że zespół już wkrótce wróci do Polski, aby ponownie podzielić się swoją muzyką i energią z fanami!

Zuzanna Madej 

Fot.: Zuzanna Madej