Śpiewa, tańczy, czaruje… Solowy koncert byłego frontmena zespołu Myslovitz z pewnością zostanie na długo w pamięci opolskich studentów. Mimo deszczowej pogody Błonia Politechniki Opolskiej zgromadziły sporą liczbę studentów.
Mogłoby się wydawać, że coroczne święto studentów wraz z zakończeniem zabawy na Uniwersytecie Opolskim dobiegło końca. Nic bardziej mylnego… W czwartek 15 maja, na Błoniach Politechniki Opolskiej odbył się pierwszy dzień ichniejszych Piastonaliów. Jak na tradycję przystało, organizatorzy także i w tym roku podjęli się zorganizowania dnia rockowego i hip hopowego.
Gwiazdami koncertów rockowych w tym roku byli – kultowy już zespół KSU, Artur Rojek, znany jako były wokalista zespołu Myslovitz oraz wisienka na torcie, czyli Nocny Kochanek.
Bez wątpienia najbardziej nostalgicznym koncertem dnia był występ Artura Rojka. Muzyka artysty to połączenie melancholii, refleksyjnych tekstów oraz bogatej warstwy dźwiękowej. Oscyluje ona między alternatywnym rockiem, popem i elektroniką. Jego twórczość solowa, czy ta z czasów zespołu Myslovitz wyróżnia się głębokim ładunkiem emocjonalnym. Artysta zdecydowanie potrafi stworzyć niepowtarzalny klimat na scenie. Mimo, że pogoda tamtego wieczoru zdecydowanie nie dopisała, to koncert tak charyzmatycznego wokalisty wynagrodził wszystkie niedogodności. Rojek, jak można było wywnioskować po ubiorze, na samym początku występu odczuwał podobny chłód co zebrana publika.
Na Błoniach Politechniki Opolskiej wybrzmiały utwory z dwóch solowych krążków wokalisty – Składam się z ciągłych powtórzeń z 2014 roku oraz Kundel z 2020 roku. Wokalista nie mógł zawieść swoich fanów, którzy niecierpliwie wyczekiwali chwili, w której usłyszą jego wielkie przeboje. Mowa tutaj oczywiście o Bekście oraz Syrenach. Jednych z najbardziej energetycznych singli tego wykonawcy.
Oprócz brawurowego wokalu połączonego z nieco elektronicznym brzmieniem, na scenie zobaczyliśmy także zaskakujący popis taneczny. Ruchy były tak dynamiczne, że z pewnością rozgrzały niejednego uczestnika wczorajszych Piastonaliów. Kawałki, takie jak Bez końca, A miało być jak we śnie, Układ czy chociażby Krótkie momenty skupienia – mimo, że mniej znane to zostały dobrze przyjęte przez licznie zgromadzony tłum. Podczas koncertu artysta grał zarówno na gitarze, jak i na grzechotkach, które urozmaiciły jego niesamowity wokal. To było niezwykle trafne połączenie.
Oczywiście nie mogło zabraknąć starych, ale wszystkim dobrze znanych i uwielbianych hitów. Opolscy studenci zdecydowanie najgłośniej śpiewali przeboje, takie jak Długość dźwięku samotności oraz Chciałbym umrzeć z miłości. Tamten moment koncertu wręcz kipiał od zgromadzonych w powietrzu uczuć i nostalgicznej melancholii. Wykonanie Dla Ciebie również było jednym z najromantyczniejszych momentów koncertu. Wśród zgromadzonych osób znalazły się także zakochane pary, które z pewną dozą nieśmiałości okazywały sobie uczucia przy dźwiękach dochodzących ze sceny.
Pełen emocji wieczór dopiero wtedy rozpoczął się na dobre. Na koniec czwartkowej imprezy zaplanowany był koncert zespołu Nocny Kochanek, czyli głównej gwiazdy tego wieczoru.
Julia Wenzel
Fot. Julia Wenzel