Podczas finałowego dnia Dni Legnicy 2025 scenę opanował zespół LemON, dając jeden z najbardziej poruszających koncertów ostatnich edycji imprezy. Nie była to tylko muzyczna uczta – to był osobisty powrót Igora Herbuta do miejsca, które, jak sam przyznał, przez cztery lata było jego domem. Publiczność otrzymała coś więcej niż dźwięki – otrzymała emocje, historie i szczere słowa prosto z serca.
Już od pierwszych minut koncertu było jasne, że to nie będzie zwykły występ. Otwarcie utworem AKE nastroiło publiczność na intensywną, przejmującą podróż. Już na początku lider zespołu, Igor Herbut, podkreślił szczególne znaczenie tego występu. – Żyłem tutaj, na serio, przez cztery lata – powiedział ze sceny, nawiązując do swoich legnickich korzeni. Wspomniał także o szlakach i krzakach Legnicy, co wywołało uśmiech i gromkie brawa wśród publiczności. Dla niewtajemniczonych, artysta przed laty był uczniem IV Liceum Ogólnokształcącego w Legnicy.
Występ nie mógłby obyć się bez zagrania piosenki, od której wszystko się zaczęło–Będę z Tobą. To właśnie ten kawałek z 2012 roku otworzył zespołowi ścieżkę kariery muzycznej. Pozostając w melancholijnym klimacie, publiczność miała okazję usłyszeć subtelne i szczere Ptaki, a także Jutro.
Wykon tej piosenki poprzedziła wzruszająca przemowa Herbuta, który skierował prośbę do zebranych fanów–prosił, aby pomyśleli o wszystkich dobrych momentach w ich życiu, i ludziach, który z pewnych powodów już nie ma przy nas, aby mimo wszystko ich wspomnieć i być wdzięcznym za wszystkie wartościowe chwile, które nam dali.
Nie od dziś wiadomo, że wokalista zespołu LemON potrafi czarować głosem. Zrobił to i tym razem, w swoim charakterystycznym stylu, kładącym nacisk na podkreślanie spółgłosek przy śpiewaniu, oddał hołd nieodżałowanej Korze i zespołowi Maanam, śpiewając Krakowski Spleen. Magia trwała w najlepsze, a wraz z nią wybrzmiało poruszające do granic możliwości Mamo tyś płakała, w oryginale wykonywane z Sanah.
Dużo Ciebie Mi to jeden z nowszych kawałków bandu, którego odbiór także spotkał się z wielkim entuzjazmem legniczan. Oczywiście nie mogło zabraknąć jednego z największych przebojów, czyli Wkręceni (nie ufaj mi), pochodzącego z soundtracku z filmu o tym samym tytule. Legnica była tak głośna, że aż sami muzycy nie mogli wyjść z podziwu!
Wyjątkowym punktem programu było solo perkusyjne Bartka, które rozpaliło publiczność, pokazując rockowe oblicze zespołu. Tuż po usłyszeliśmy kolejny hit LemONa, pt.: Napraw, które wokalista postanowił połączyć z zaśpiewaniem fragmentu utworu Bensona Boone Beautiful Things.
Na bis zespół zostawił utwór Scarlett – pełen dramatyzmu i melancholii, który zakończył wieczór z prawdziwym przytupem. Publiczność nie chciała się rozchodzić, długo jeszcze skandując imię zespołu i śpiewając fragmenty piosenek.
LemON w Legnicy to coś więcej niż koncert. To był symboliczny powrót Igora Herbuta do miasta, które go ukształtowało – powrót z dojrzałą muzyką, głębokim przekazem i autentycznością, która dziś jest rzadkością. Trudno wyobrazić sobie piękniejsze zakończenie tegorocznych Dni Legnicy. A tak naprawdę to nie był koniec tego muzycznego święta, a wręcz jego początek…
Julia Wenzel
Fot.: Julia Wenzel