Wokalistka młodego pokolenia łączy siły z melancholijnym piosenkarzem i przyprawiającym o ból brzucha ze śmiechu aktorem. Wszystko to za sprawą wydarzenia, mającego na celu wsparcie osób, które w wyniku jesiennych powodzi straciły dobytek swojego życia. 

19 listopada w auli seminaryjnej przy ulicy Drzymały 1 w Opolu miała miejsce dobroczynna impreza, organizowana przez Caritas Diecezji Opolskiej. Ideą tejże akcji była pomoc powodzianom z okolic Opolszczyzny, którzy zostali dotknięci jednym z najbardziej niebezpiecznych żywiołów, jakim jest woda. Zamysłem koncertu było uświadomienie społeczeństwa na krzywdę drugiego człowieka, jak i również ukazanie wartości pomocy osobom potrzebującym. W ramach tej charytatywnej imprezy na scenie zaprezentowali się Magda Bereda i Paweł Domagała

Chwilę po godzinie 18:00 na scenie pojawił się pełen energii konferansjer, Donat Przybylski, który z uśmiechem na twarzy ogłosił rozpoczęcie koncertu. W swoim charakterystycznym stylu zapowiedział pierwszy występ wieczoru, należący do młodej i utalentowanej wokalistki, Magdy Beredy. W tłumie dało się wyczuć elektryzujące podekscytowanie – liczna grupa fanów artystki przywitała ją gromkimi brawami i okrzykami radości.

Magda rozpoczęła swój akustyczny set od piosenki Wiosna, która swoją lekkością i subtelnością idealnie wprowadziła publiczność w muzyczny nastrój. Następnie zaprezentowała niezwykle emocjonalny utwór nie powinnam była, który wywołał wśród słuchaczy wyraźne poruszenie. Prawdziwą eksplozją energii okazała się piosenka tamtej nocy. Melodia i żywiołowy rytm porwały opolską publiczność do wspólnego śpiewania i tańca. Wśród prezentowanych utworów znalazła się również niecodzienna, napawająca optymizmem kompozycja ciasto, efekt współpracy Magdy z Arturem Sikorskim. Artystka poprzedziła występ krótkim, ale niezwykle szczerym wprowadzeniem, opowiadając o tym, jak ważne jest odnalezienie radości w drobnych chwilach codzienności. Nie mogło zabraknąć także utworu jest mi dobrze we własnej osobie, który wokalistka wykonała z wyjątkową pasją. Przed jego rozpoczęciem podzieliła się osobistymi refleksjami na temat samoakceptacji, podkreślając, jak istotne jest cieszenie się sobą takim, jakim się jest, mimo niedoskonałości czy trudności. W jej słowach było coś, co głęboko poruszyło słuchaczy.

Prawdziwym hitem wieczoru okazał się przebój Arbuzowy Zachód Słońca, który Magda stworzyła w duecie z Piotrem Rubikiem. Barwne dźwięki i poetycki tekst sprawiły, że utwór ten rozświetlił wieczór niczym letni, soczysty zachód słońca. Artystka po raz kolejny udowodniła, że ma nie tylko talent, ale także niezwykłą zdolność do współpracy z różnorodnymi artystami. Dowodem na to był również dynamiczny kawałek Kowbojki, efekt jej wspólnych działań z zespołem Enej, który na nowo rozgrzał widownię. Pod koniec koncertu usłyszeliśmy energetyczną Mieszankę.  Na sam koniec Magda zaprezentowała premierowy utwór Tulipany, zapowiadając jego oficjalne wydanie na koniec listopada. Ta pełna uroku i nastrojowości kompozycja, stworzona wspólnie z Anią Świątczak z zespołu Ich Troje, była wyjątkowa także pod względem koncepcji – powstała na bazie jedynie trzech słów, co dodaje jej intrygującego charakteru. Wieczór z Magdą Beredą był prawdziwą muzyczną podróżą, pełną emocji, radości i autentyczności, która na długo pozostanie w pamięci uczestników.

Po koncercie reprezentantkom Sygnałów udało się przeprowadzić krótką rozmowę z piosenkarką:

 

Tuż po występie Magdy Beredy na scenie pojawił się Paweł Domagała wraz z Łukaszem Borowieckim. Opole to jeden z wielu przystanków muzyków na tegorocznej trasie koncertowej zatytułowanej Paweł Domagała Intymnie. Już na samym początku artysta udowodnił, że Jestem tego wart. Trafnie dobrany tytuł trasy koncertowej do pełnego intymności i wrażliwości wykonania Opowiem Ci o mnie z solowej płyty był przedsmakiem tego, jakich dalszych utworów mogliśmy się spodziewać. Synku mój i Najgrubszy Anioł Stróż to jedne z najbardziej wzruszających piosenek wykonanym tamtego wieczoru. Pierwsza z nich opowiada o dzieciństwie Domagały, natomiast ta druga jest swego swoistym hołdem oddanym zmarłemu przyjacielowi artysty. Nie mamy wątpliwości, że wielu osobom zakręciła się wtedy łezka w oku. Wyjątkowy koncert w szczytnym celu okazał się obfitować w liczne muzyczne smaczki, takie jak na przykład liczne żarty ze strony artysty, a także przedpremierowe wykonania utworów z nadchodzącej płyty, która ujrzy światło dzienne w marcu przyszłego roku. Mowa tutaj o kawałkach takich jak, Ostatni raz, Za późno czy też jednym takim, który na chwilę obecną nie posiada jeszcze tytułu.

Wykon Za późno został poprzedzonym słowami Pawła, który powiedział, że miłość jest jedyną rzeczą, o którą warto walczyć do ostatniej kropli krwi. Był także Hiob okraszony niezwykle energetycznym, wręcz zapierającym dech w piersiach solo na gitarze akustycznej w wykonaniu wokalisty, a także równie rytmiczny i żwawy kawałek Wystarczę ja. Na setliście opolskiego koncertu znalazła się również Warszawa i Tchórz. Jako przedostatnią piosenkę usłyszeliśmy singiel z 2020 roku, pt. Wracaj, a koncert nie mógł odbyć się przecież bez największego hitu Pawła Domagały, Weź nie pytaj, który został głośno wyśpiewany przez jego fanów. Miłośnicy wokalisty, aktora i od niedawna standupera z Radomia nie dali mu tak szybko zejść ze sceny, bowiem wręcz od razu domagali się BISu, na który został wykonany nastrojowy kawałek Dom na skale.

Warto dodać, że oprócz koncertów miała miejsce zbiórka pieniędzy do puszek czy licytacje, dzięki którym udało się zebrać sumę około 50 tysięcy złotych. Wydarzenie to było połączeniem dźwięków, ogrzewających dusze wszystkich tych, którzy zdecydowali się przyjść, dobrze bawiąc, a jednocześnie mając świadomość o dobru, do którego przyczynili się, zakupując bilet na koncert czy wrzucając datek do puszki. 

Julia Wenzel, Olivia Turek

Fot.: Olivia Turek