Kolejna edycja trapowej imprezy w Opolu przywitała studentów świetnymi bitami! Artyści TOO HOT zostali zaproszeni do uczestnictwa w tegorocznych COOLturaliach 2022. Jak się udała jedna z gorętszych imprez w Kofeina 2.0?
COOLturalia 2022 są już za nami, ale emocje po nich ciągle nie opadły! Samorząd Studencki Uniwersytetu Opolskiego oprócz zorganizowania niezwykle edukujących oraz ciekawych szkoleń, zajął się także zapewnieniem wieczornych rozrywek studentom naszego uniwersytetu. Jedną z takich imprez był występ DJ TOO HOT w Kofeinie 2.0.
Pierwsi studenci, którzy przybyli do kawiarni, chwilę po godzinie 21:00, przeżyli prawdziwy szok. Sale Kofeiny 2.0, znane ze swego urokliwego wystroju modnej kawiarni, zmieniły się nie do poznania. Zniknęły wszystkie stoliki i krzesła. Lada, przy której zamawialiśmy dotychczas pyszne kawy, zastąpił bar serwujący wyśmienite trunki. Natomiast w drugim pomieszczeniu w głębi lokalu pojawił się taneczny parkiet. Czerwone światła bijące z napisu TOO HOT wprowadzały niesamowity klimat i jednocześnie podnosiły temperatury przybyłych, oczekujących zabawy życia. Z didżejki, która znajdowała się na wprost wejścia do Kofeiny 2.0, zaczęły dobiegać pierwsze dźwięki, oznaczające początek trapowej imprezy.
Chłopaki z TOO HOT, czyli Szymon Paszkowski oraz Kacper Kisiel, rozgrzali do czerwoności bawiących się studentów m.in. takimi kawałkami jak Papuga od Maty czy Young Igi i jego Bestia. Zachęcili do wspólnej zabawy, dzięki utworowi Malika Montany i Żabsona Do tańca, w którym to wokaliści zapraszają do powstania z miejsc i imprezy. Parkiet się zapełniał, a kolejni ludzie, dołączali by poczuć rave. Znane piosenki były okraszone świetnym remiksem, co sprawiło, że przybyli poznali nowe znaczenie trapu.
Udało nam się zapytać studentów, o to jak się bawili.
Pomimo tego, że na dworze było zimno to w Kofeinie 2.0. atmosfera była gorąca, dzięki świetnemu występowi TOO HOT, który trwał do późnych godzin nocnych. Oby było więcej takich trapowych imprez w naszym mieście!
Sara Rostkowska, Wiktoria Kramczyńska
Fot.: Sara Rostkowska