W poniedziałek 03.08.2020 w Opolu mieliśmy okazję gościć artystę wielu wymiarów – Korteza. Koncert odbył się w Opolskim Amfiteatrze Tysiąclecia i mimo tradycyjnej, deszczowej aury, serca publiczności zostały rozgrzane do czerwoności.

Kortez, a właściwie Łukasz Federkiewicz jest polskim muzykiem, kompozytorem, wokalistą, gitarzystą, pianistą i puzonistą. Człowiek o tak wielu talentach posiada jeszcze jeden, wybitny talent – poruszania serc publiczności do głębi. Repertuar, który można było usłyszeć na koncercie w Opolu był starannie dobrany. Przeplatane były ze sobą zarówno utwory ze wszystkich trzech albumów studyjnych (Bumerang, Mój dom oraz najmłodszy – Mini dom, ale nie zabrakło również singli, które cieszą się niesamowitą popularnością wśród fanów Korteza. Jednym z nich jest utwór pt. Zostań, który ma ponad 19 milionów wyświetleń na YouTube, uzyskał nominacje do Fryderyków w kategoriach Utwór roku oraz Teledysk roku.

Autor znany ze swojego minimalistycznego stylu, który widać między innymi w teledysku do wyżej wspomnianego utworu, również podczas koncertów stroni od nadmiaru wykorzystywanych środków. To sprzyja swego rodzaju intymności pomiędzy artystą a widownią. W tym miejscu nie sposób nie wspomnieć o pierwszorzędnej grze świateł, która sprawiła, że całe wydarzenie nabrało jeszcze bardziej melancholijnego, ale przede wszystkim spójnego charakteru.

Koncert w Opolu był jednym z wielu podczas których odnieść można było wrażenie, jakby zatrzymał się czas. Widownia została wciągnięta w tajemniczą, emocjonalną grę i poddała się temu bez oporu. Kortez jest bez wątpienia muzykiem, który na tle większości współczesnych artystów wyróżnia się niebywałą wrażliwością i estetyką. Właśnie te cechy sprawiają, iż jego koncertom przeważnie towarzyszy sold out.

Z rozmowy z jedną z osób obecnych na poniedziałkowym koncercie wypłynęły słowa, które z pewnością oddają istotę jego sztuki: Kortez jest artystą, który pisze tekst tak dla wszystkich oczywisty i tak bliski, tak niezwykle głęboki, opisujący to, co każdy z nas chciałby powiedzieć, ale brakuje nam słów. Odnoszę wrażenie, jakby znał o mnie całą prawdę i wszystkie moje sekrety, głęboko skrywany ból… i pewnie nie tylko ja tak mam. Nawet niebo płacze…

Właśnie tymi słowami można opisać koncert w Opolskim Amfiteatrze. Artysta po raz kolejny stanął na wysokości zadania i pomimo minimalistycznego wymiaru, wrażenie było ogromne, a emocjonalne doznania z każdym kolejnym koncertem nie tracą na sile.

Karolina Bieniek