W Dworku Artystycznym po raz kolejny odbył się koncert zorganizowany wraz z fundacją Blues Opole. Tym razem jednak do grona organizatorów dołączył Konwent Opolcon 2016. To właśnie w jego ramach zaproszone zostały zespoły, a Dworek zapewnił odpowiednie nagłośnienie. Występ rozpoczął się o godz. 21.00 i wystąpiły na nim trzy młode, opolskie zespoły: Bluźnierca, Odmęt oraz Nazwa Robocza.
Wieczór otworzył zespół Bluźnierca, który nie występował w Dworku po raz pierwszy. Rozpoczęli utworem Bluźnierca, którym zaciekawili licznie zgromadzoną publiczność. Sala była pełna ludzi, a dużą część publiki tworzyli znajomi występujących, którzy przyszli im kibicować i wspierać ich podczas występów na scenie. Cały zespół był pozytywnie nastawiony i czerpał przyjemność z możliwości grania przed publicznością w Dworku. Następnie Bluźnierca zagrał Nocny Krzyk Ulicy oraz Czarny Pies, przy którym wyraźnie zaznaczyli, iż ten utwór jest tylko i wyłącznie o psie, nie należy się tam doszukiwać głębszego sensu czy drugiego dna. Wiele osób spod sceny przyznało, że to właśnie ta piosenka jest ich ulubioną. Niespodzianką był cover Organka – O matko, który niedawno opolanie mieli okazję usłyszeć w oryginale na scenie Narodowego Centrum Polskiej Piosenki. Publiczność po każdym utworze nagradzała zespół głośnymi oklaskami, a na jej prośbę zagrany krótki bis, którym okazał się cover światowej legendy – Led Zeppelin.
Zespół Bluźnierca udzielił krótkiego wywiadu:
Drugi na scenie zagościł zespół Odmęt, który jako pierwszy utwór zaprezentował Zawieźcie mnie na Wodociągową, będący mieszanką klasycznego rock’a z domieszką metalu. Ta swoista mieszanka zdziwiła publiczność ale i wywołała pozytywne reakcje. Po tym utworze wokalista zaprosił gitarzystę zespołu „Nazwa robocza”, do towarzyszenia im przez serię coverów. Widownia miała okazję śpiewać razem z nimi, gdyż były to znane utwory m.in. Nirvany oraz zespołu Green Day. Choć były to covery, Odmęt do każdego z nich dodał coś od siebie. Wokalista przez cały występ zabawiał publiczność różnymi anegdotami stwarzając przyjemną, przyjacielską atmosferę. Na koniec występu zagrany został autorski kawałek Peacemaker.
Zgodzili się również odpowiedzieć na kilka pytań dla Radia Sygnały:
Na koniec zagrał zespół Nazwa Robocza. Od pierwszych dźwięków można było poznać synchroniczne granie oraz to, że ich wspólną pasją jest muzyka. Występ rozpoczął utwór Czemu!. Wokalista wczuwał się w każdy śpiewany utwór, co przekładało się na skupienie widowni m.in. na tekście piosenek. Gdy doszli do utworu „Kwiaty” został przedstawiony motyw piosenki: jest ona skierowana do wszystkich florystów. Zaprezentowali oni same autorskie utwory, a do każdej piosenki była inna historia. Zagrana została Ballada, która okazała się tak naprawdę nie być balladą, tylko najszybszą, najbardziej skoczną piosenką zespołu. Zaskoczyli publiczność przybyłą na występ w ramach Opolconu piosenką stworzoną specjalnie dla tego konwentu, która okazała się największym hitem tego wieczoru.
Członkowie Nazwy Roboczej zgodzili się z nami porozmawiać:
Relacja oraz wywiady: Katarzyna Krysik