Każdy zespół ma w swojej historii przełomowy moment, który definiuje jego dalszą karierę. Wydając w 1996 roku album Theli, szwedzki Therion zdefiniował swoje nowe brzmienie, pozostawiając jednak trochę materiału przygotowanego “na wszelki wypadek”, gdyby wydawnictwo nie odniosło sukcesu. Teraz projekt, który tchnął życie w niewykorzystane utwory przypomina o sobie, przedstawiając nowy materiał.

Luciferian Light Orchestra jest powstałym w 2014 roku pobocznym projektem muzycznym lidera szwedzkiego zespołu Therion, Christofera Johnssona określanym jako okultystyczny rock psychodeliczny. Początkowo powstał jako recykling niewykorzystanych materiałów Johnssona, obecnie jest pełnoprawnym zespołem, który prowadzi prace nad drugim albumem studyjnym.

Where The Lilies Grow jest na pozór nową EPką, jednak pierwszy rzut na listę utworów pozwala stwierdzić, że mamy do czynienia z odświeżonym materiałem z 2015, ubogaconym o bonusową ścieżkę dźwiękową. Zmieniła się również okładka, która zamiast charakterystycznego symbolu przedstawia obecny skład zespołu. Nie widzieliśmy wcześniej tego zdjęcia co każe podejrzewać, że pochodzi z nowej sesji zdjęciowej – być może przygotowanej już z myślą o nadchodzącym albumie.

Niemal półgodzinne wydawnictwo otwiera się tytułowym Where The Lilies Grow, czyli bardzo spokojną, stonowaną balladą, która natychmiast wprowadza nas w klimat albumu: jest lekko mrocznie, ale przyjemnie. Niesamowitą rolę odgrywają tutaj wokale, które są ciepłe i niezwykle kuszące. Przy utworze Evil Masquerade album zaczyna pokazywać pazury, stosując trochę bardziej szorstką perkusję oraz kreując momentami przytłaczającą atmosferę. Jednak jest to tylko preludium do prawdziwej gwiazdy, gdyż to Malenka jest najciekawszym utworem na całym krążku. Mroczne gitary, uderzenia dzwonów o północy, hipnotyczne chórki to zaledwie początek niezwykłego przeżycia. Gdy wybije ostatni dzwon utwór drastycznie zmienia swe brzmienie na bardziej magiczne. Zamiast czystego i ciepłego wokalu słyszymy histeryczne, wręcz szaleńcze krzyki (za które zdecydowanie należy pochwalić wokalistkę – rzadko słyszy się tak wyćwiczony głos).

Serpent Messiah jest zdecydowanie najbardziej skocznym utworem, mającym dużo pogodniejszy charakter niż poprzedzająca go kompozycja. Szybkie tempo i chwytliwe riffy nadają mu wręcz taneczny charakter. Ostatni kawałek ponownie zwalnia, przygotowując słuchacza na spokojne rozstanie. Thunder Perfect Storm ma bardzo spokojne brzmienie, jednak niektóre partie gitarowe potrafią wzbudzić lekki niepokój. Warto zwrócić uwagę na solówkę w piątej minucie, która jest jednym z ciekawszych momentów krążka.

Poza świeżą Malenką EPka nie wnosi wiele do dyskografii grupy, jednak nie taki był jej cel. To małe wydawnictwo ma na celu przypomnieć potencjalnym słuchaczom o istnieniu grupy, aby w przyszłości zachęcić ich do zainteresowania się nowym albumem. Uważam, że ta strategia może zadziałać. Christofer jest naprawdę nieprzeciętnym kompozytorem, który ma już ponad trzy dekady doświadczenia na scenie. Nie boi się odważnych kroków i wie jak dotrzeć do odpowiedniego odbiorcy. Miejmy nadzieję, że ta EPka otworzy drogę nowej płycie, który odniesie pożądany sukces.

Nikodem Lipczyński

Fot.: melodicrock.info/luciferian-light-orchestra-where-the-lilies-grow-2022-ep/