Każdy z nas jest w stanie wymienić przynajmniej jedną piosenkę hip-hopową, jaką zna. Popularni wykonawcy tego gatunku regularnie goszczą na radiowych listach przebojów. Jednym z najbardziej znanych twórców tego typu jest O.S.T.R. Człowiek, który jest w branży muzycznej od bardzo długiego czasu i nie ma zamiaru się zatrzymywać.

Adam Andrzej Ostrowski rozpoczął swoją karierę muzyczną od 14. roku życia, kiedy to z przyjaciółmi założył zespół BDC. Pierwszą płytę wydał już w 2001 roku, a od tego czasu na swoim koncie ma 20 krążków. Łącznie sprzedały się one w ponad 415 tysiącach egzemplarzy. Co więcej, jest on pięciokrotnym zdobywcą Fryderyków, a także takich nagród, jak Paszport Polityki, Superjedynka i Bestsellery Empiku.

Na płycie wyróżniają się piosenki, które reprezentują dosyć uliczny styl – UNC BLUE i MIŁOŚĆ Z URZĘDU. Pierwsza z aranżacji to miły dla ucha hip-hop. Natomiast druga to opowieść o osobie będącej w urzędowym okienku, która robi wszystko, aby podmiot liryczny nie załatwił swoich formalności. Bez wątpienia jest to numer, który niesie ze sobą ważne przesłanie.

O.S.T.R. postawił też na współpracę z niektórymi muzykami z jego branży. Co w większości tworzy bardzo dobre kawałki. Takie połączenie, widać chociażby w piosence W.P.R., która ma lekko undergroundowy charakter. W połączeniu z raperem Eliaszem, tworzy bardzo ciekawe i intrygujące połączenie. Natomiast STEVIE WONDER ma mocno elektroniczny styl i został wyprodukowany we współpracy z  LUCK7 . W tym numerze pojawiają się w niej słowa typu tu miał być refren, ale mi się nie chce”, co czyni go naprawdę nieszablonową aranżacją. Jest to mieszanka całkiem nietypowych elementów, które razem połączyły się w sensowną całość.

W piosence CAISHEN raper zdecydował się na współpracę z czterema artystami – Youngs Teflon, Tara Mills, Ross Belly oraz Carns Bill. Dzięki temu zabiegowi, tworzy się przyjemne połączenie anglojęzycznego tekstu z różnorodnym rytmem. Znajdziemy tutaj zarówno undergroundowe, jak i trapowe brzmienia. Ponadto raper współpracował również z Sariusem przy tworzeniu kawałka WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO. Słucha się go całkiem dobrze, a artyści naprawdę się dopełniają. Z kolei 5TKI to dynamiczny numer z gościnnym udziałem Greena, w którym wokaliści bez zarzutu ze sobą współgrają. To jeden z lepszych kawałków, w którym wszystko jest spójne. Szkoda, tylko że jest on taki krótki.

Artysta słynie z wyjątkowych tekstów, które w wielu przypadkach niosą ze sobą przesłanie. Właśnie tak, jest w przypadku FLAM. Raper rozlicza się tutaj ze swoją przeszłością i krytykuje osoby, które sprzeciwiały się jego planowi na życie. Kawałek ma powolny, elektroniczny rytm, aczkolwiek niestety nie wyróżnia się on w żadnym elemencie. Tematyka życia artysty jest także poruszana w numerze CRISTAL, który z kolei jest bardziej dynamiczną aranżacją. Tym razem Adam Ostrowski skupił się na teraźniejszości – opisuje swoje aktualne życie oraz krótko pokazuje drogę do miejsca, w jakim się znajduje. Natomiast utwór W CHMURACH jest z pewnością najmocniejszym pod względem brzmienia i tekstu. Autor porusza w nim temat spełniania marzeń.

Nieco inną, ale równie aktualną tematykę porusza ERROR. Jest to dosyć krytyczny utwór, który opisuje działalność rządu, opozycji, kościoła oraz zachowań tych instytucji wobec społeczeństwa. Autor wysuwa hipotezę, że każdy z nich jest winny aktualnego stanu rzeczy w państwie. Jednak prócz krytycznej treści, wyróżnia się mocnym wokalem i muzyką, które podkreślają przekaz. Z kolei w 999 raper wciela się w rolę urzędnika, który uprzykrza życie ludziom – zabiera pieniądze, samochody i mieszkania. Przedstawia się jako diabeł, który wprost mówi nieokreślonej osobie, że zniszczy jego życie.

Z kolei MI CASA wyróżnia się wciągającym rytmem. Już na samym początku pojawia się tutaj zegar połączony z muzyką, co idealnie nadaje się do nocnej jazdy. Ten styl reprezentuje także NIC WIĘCEJ, które jest najbardziej żywiołową piosenką ze wszystkich. Wchodzi ona mocno w klimaty hip-hopowe i charakteryzuje różnorodnością w muzyce. Choć czasem można odczuć podobieństwo do numeru W.P.R., nie jest to wada, a wręcz przeciwnie tworzy niesamowity vibe. Na wyróżnienie bez wątpienia zasługuje także SEC. Przypomina mi ona styl Gibbs’a, jednak O.S.T.R. dodaje do tej mieszanki coś swojego, co sprawia, że fani mogą odnaleźć tu coś dla siebie.

Żałuję, że moja ocena płyty jest zaniżona przez słabsze kawałki. Niestety numer I CH.. prezentuje monotonną muzykę, niepotrzebne przeciąganie końcówek wyrazów oraz wiele przerywników w postaci różnych wypowiedzi. Wszystko to wywołuje chaos i sprawiło, że gubiłem się w treści utworu. Drugą taką piosenką jest MENTAL CLASH, która jest nieco nużąca, a raper nawija tak, jakby był znudzony.

Mimo wszystko O.S.T.R. wciąż udowadnia, że pomimo lat spędzonych w branży muzycznej, jego muzyka dalej jest na wysokim poziomie. Pomijając pewne wady, krążek wywołał na mnie pozytywne wrażenie i z pewnością sprawi, że będę dalej śledził twórczość tego artysty.

Mateusz Gruchot

Fot.: nowyostr.pl