Jeden z najdłużej działających na polskim rynku muzycznym raper – TEDE – wystąpił w piątek (25.05) na scenie kampusu UO.
W ciągu kilkunastu minut przy scenie pojawiły się tłumy. Jacek Graniecki, szerzej znany jako TEDE, był jednym z artystów występujących na tegorocznych Piastonaliach.
Pierwszy raz zrobiło się o nim głośno w 2000 roku, kiedy wydał swój debiutancki albom, S.P.O.R.T. który później znalazł się na 26. miejscu listy “120 najważniejszych albumów polskiego hip-hopu”. Od tamtej pory TEDE regularnie wydaje albumy, które w większości przypadków stają się finansowym sukcesem.
Swój występ zaczął kilka chwil przed planowanym czasem. W momencie wyjścia artysty na scenę, z prześwitujących chwilę wcześniej pustek, zrobiła się falanga ludzi. Raper, poza potężną dawką energii, którą zaraził fanów, obdarował ich drobnymi upominkami, np. rzucając w tłum frisbee. Innym razem TEDE otworzył butelkę, z której każdy członek zrobił po jednym łyku a następnie przekazana publice. Ta miał postąpić tak samo – każdy miał się napić i przekazać butelkę kolejnej osobie. Oprócz najnowszych utworów artysta uraczył publiczność starszymi kawałkami, np. “Drin za drinem” czy “Hot16Challange”.
Niestety gwiazdor spieszył się do Katowic, gdzie grał drugi koncert tego samego wieczora. Na szczęście udało nam się zająć mu chwilkę i zadać kilka pytań.
Grzegorz Haliczyn
fot.: własne