Nie powinno w tytule być napisane: „Poczytaj mi, MAMO”? Nie! Tym razem czytania dzieciakom podjęli się tatusiowie-pisarze, którzy odwiedzili opolskich milusińskich w Miejskiej Bibliotece Publicznej.

Od początku kwietnia różne filie MBP dostarczają najmłodszym, i tym nieco starszym mieszkańcom Opola, rozrywki z książką w ramach 13. Dni Literatury Dziecięcej i Młodzieżowej „Poczytaj mi, tato”.

 

Od lat troskliwi ojcowie są na wagę złota, a obrazek taty trzymającego dziecko wzrusza łapie za serce. Motyw taty, którego dziecko jest dla niego niezwykłym skarbem przejawiał się w literaturze, kinematografii i sztuce od wieków. Czytamy książki ojców, piszących o swoich pociechach i oglądamy filmy, w których tato musi walczyć o prawo do dziecka.

Kortez – szalenie znany od jakiegoś czasu artysta, napisał piosenkę swojemu małemu synkowi, aby ukołysać go do snu, a piosenka ta stała się hitem dla miłośników muzyki. Kortez dba o swoją prywatność i aby uciec przed ciekawością ludzką nadał piosence tytuł „Joe”, który wcale nie jest imieniem jego dziecka. Tekst piosenki to troskliwy monolog ojca do syna, w którym zapewnia go, że zawsze będzie stał u jego boku, a niewinność syna zmusza do obrony dziecka przed złem świata. „Śnij, ach, śnij, zabierz mnie w te sny. Nie chciałbym już nigdy zejść na psy” – tymi słowami zaznacza, że obecność dziecka wprowadziła go na dobre tory i nadal ciągnie ku górze. Cała piosenka utrzymana jest w klimacie kołysanki i spokojnych dźwięków, które pozwalają na słodki sen nie tylko dziecku.

Przykład niezłomnego ojca możemy odnaleźć także w filmie pt. „Do utraty sił”. Bokser Billy Hope to niepokonany od lat zawodnik, dla którego jednak nie sport, a jego żona Maureen i córka Leila stoją na pierwszym miejscu. Billy wygrywa walki, żona kocha go coraz mocniej z dnia na dzień, a dobry kontakt z córką jest najpiękniejszą rzeczą jaka mogła mu się przytrafić. Sielanka mogłaby trwać wiecznie, gdyby nie nagła i tragiczna śmierć Maureen. Wydarzenie to było ciosem poniżej pasa dla boksera. Od tej pory nic już nie jest takie, jakie być powinno: Leila oddala się od ojca, Billy zaczyna pić i wsiadać za kółko, będąc pijanym, traci szacunek kolegów z branży i przeciwników. W końcu następuje moment, w którym Hope musi zawalczyć o córkę tak, jak walczył na ringu. Bitwa ta, po długim i niezłomnym okresie starań boksera, staje się walką wygraną. Billy Hope odnajduje na powrót córkę, a kryzys jaki przeżyli oboje zbliża ich do siebie.

Ojciec, tata, tatuś, papa – te wszystkie określenia napawają naszych ojców dumą i satysfakcją. To oni uczą nas siły, odwagi i pomagają wstać, kiedy upadamy, ale drzemią w nich także wielkie pokłady wrażliwości i troski. Miejska Biblioteka Publiczna dała ojcom pole do popisu i zaprosiła wszystkich ojców-pisarzy na 13. Dni Literatury Dziecięcej i Młodzieżowej „Poczytaj mi, tato”. Ojcami, którzy napisali książkę dla swojej pociechy i będą zabawiać dzieciaki w MBP są: Paweł Beręsewicz, Jarosław Mikołajewski, Paweł Wakuła, Michał Baranowski, Łukasz Dębski, Arkadiusz Ceglarski. W sobotę (16.04). od godz. 12:00 odbędzie się ostatnie spotkanie z czytającym tatą.

Marzena Rakowska