W miniony wtorek na Wydziale Nauk o Polityce i Komunikacji Społecznej odbyła się debata na temat różnorodności kulturowej jako bogactwa regionu.

W wydarzeniu wzięli udział przedstawicielka Ukrainy, przedstawiciel mniejszości niemieckiej oraz wykładowcy wydziału.

Debata poruszyła wiele wątków związanych z bogactwem kulturowym regionu – od rysu historycznego, aż po współczesne relacje międzyludzkie.

Pani Oleksandra Altufiewa, dyrektorka Przedstawicielstwa Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej w Opolu, podkreślała ogromną pomoc Polski i Polaków. Choć przeprowadziła się do naszego kraju jeszcze przed wybuchem wojny, zauważa i docenia wielkie serce Polaków wobec niej oraz jej rodaków.

Przedstawiciel mniejszości niemieckiej, pan Rafał Bartek, zwrócił uwagę na bogactwo historyczne regionu, podając przykład Góry Św. Anny – ważnego miejsca na mapie aglomeracji opolskiej. Opowiadał o czasach, gdy w tamtejszych kaplicach zamazywano polskie napisy, później niemieckie, a dziś można podziwiać zarówno polskie, jak i niemieckie inskrypcje.

Wśród wykładowców głos zabrała dr Sandra Murzicz, która podzieliła się swoimi doświadczeniami związanymi z różnorodnością kulturową, sięgając do wspomnień z dzieciństwa. Wspominała między innymi o paczkach, w których znajdowały się misie Haribo – słodycze niecodzienne w tamtych czasach – oraz o tradycjach, takich jak zajączek wielkanocny, który dawniej nie był tak powszechny jak dziś.

Z kolei dr Marek Mazurkiewicz zwrócił uwagę na aspekt bezpieczeństwa i języka. Podkreślił, że jeśli dana osoba posługuje się naszym językiem, czujemy się w jej towarzystwie raźniej i bezpieczniej.

Zapytaliśmy panią Oleksandra o to jak pomóc imigrantom czuć się raźniej poza granicami swojego kraju:

– Pierwsze, że kiedy rozmawiasz, poznajesz człowieka, który zaczyna swoje życia od nowa, czasami nie posługuje się językiem polskim, trzeba zrozumieć, że tej osobie jest tak niezręcznie i tą świadomość jej trzeba budować, że tak siebie czujemy. Ja właśnie przy tym, że mam pochodzenie polskie, mam obywatelstwo polskie i kiedy nie możesz rozmawiać po prostu, to jest bardzo skomplikowane sytuacje do komunikacji i komunikacji skutecznej. Dlatego bardzo ważne to wyrozumiałość ze strony Polaków, które rozmawiają z takimi ludźmi, że ok, ja też mam z tym, czymś na początku miałem do czynienia, kiedy ja ciebie bardzo fajnie rozumiem, a jeszcze proszę mnie poprawiać na przykład nauczyć taka wymiana i to właśnie daje taką życzliwość, otwartość, o której dzisiaj mówiliśmy na tej debacie właśnie. Takie wyrozumiałość do tych ludzi, dlaczego one tak zachowują się ani inaczej, nie są pewnie siebie, bo to jest głównym problem w ogóle migrantów. To Polacy z tym borykają się kiedy przyjeżdżają do Niemiec, gdziekolwiek, do pracy, czy w innych sprawach mają podobne odczucie, że czują się niezręcznie.

 

Debatę prowadził Dziennikarz tygodnika Opolska Krzysztof Ogiolda.

Adam Krzywański

Fot.: Wojciech Mielcarek