Siatkówka jest sportem drużynowym cieszącym się dość dużą popularnością w naszym kraju jak i na świecie. Natomiast istnieje również inna wersja tego sportu, a mianowicie siatkówka plażowa, która również znajduje swoją rzeszę sympatyków. Mieliśmy ostatnio przyjemność być w gronie siatkarzy plażowych, uczestniczących w obozie „Kontra Beach Volley” w Januszkowicach, niedaleko Kędzierzyna-Koźle.

Najważniejszą częścią obozu zawsze są treningi. Przyjeżdżając na miejsce obozu zastaliśmy zawodników uczestniczących w treningu, a także mieliśmy okazje zapoznać się z trenerami odpowiadającymi za przygotowanie „plażowiczów”. Cykl treningowy obejmował dwie sesje dziennie – pierwsza poranna oraz druga popołudniowa, przy czym zawodnicy byli podzieleni na grupy treningowe. Trenerzy skupiali się na motoryce, ustawieniu na boisku, komunikacji oraz konsekwentnej grze. Nie było przyzwolenia na „miękką grę” – każdy zawodnik słuchał swojego trenera i rzetelnie podchodził do ćwiczeń, które nie należały do najłatwiejszych.

Zapytaliśmy jednego z zawodników o jego odczucia po odbytym treningu:

 

Marek opowiedział nam również o swoim doświadczeniu siatkarskim i stosunku do siatkówki plażowej:

 

Usłyszeliśmy także z jakim nastawieniem przyjechał do Januszkowic i jaki obrał cel na ten obóz:

 

Podkreślić należy, że obóz organizowany przez Kontra Beach Volley ma charakter międzynarodowy. Obozy są organizowane w różnych krajach, przy czym ostatni, który odbył się w kwietniu miał miejsce w Hiszpanii. Z tegoż względu nie brakuje również zawodników zza granicy.

Mieliśmy przyjemność porozmawiać z Warrick’iem, pochodzącym z Wielkiej Brytanii:

To jest mój pierwszy obóz siatkówki plażowej w Polsce. Wcześniej grałem w Anglii, głównie z przyjaciółmi. Teraz chciałbym się nauczyć grać na wyższym poziomie, udoskonalić technikę i zebrać doświadczenie. Ten obóz jest do tego najlepszy, razem z dobrymi zawodnikami i świetnymi trenerami.

 

Spytaliśmy również, jaki jest jego cel do zrealizowania na tym obozie:

Chciałbym poprawić swoje umiejętności, by pewnego dnia móc zagrać z kimś w parze, ale jeszcze długa droga przede mną i muszę poprawić swoje umiejętności, a także podstawy, żeby być lepszym zawodnikiem. Póki co traktuje to jako hobby. W Wielkiej Brytanii gramy w siatkówkę plażową dla zabawy z przyjaciółmi, muzyką, grillem, ale tutaj to jest sport narodowy i to jest dobre.

 

Warrick przedstawił nam także kondycje siatkówki na wyspach brytyjskich:

Właściwie to gra się tylko z przyjaciółmi. Siatkówka jest bardziej rozpowszechniona w większych miastach, takich jak Londyn, ale na południowym wybrzeżu skąd pochodzę gramy wyłącznie dla przyjemności.

 

Mieliśmy również przyjemność porozmawiać z Maciejem Kałużą, który jest jednym z trenerów w sztabie szkoleniowym Kontra Beach Volley i któremu w temacie obozu, a także treningów zadaliśmy parę pytań:

 

Maciek przedstawił nam jak wygląda sytuacja związana z zainteresowaniem obozami siatkówki plażowej:

 

Oprócz tego dowiedzieliśmy się jak prezentuje się poziom gry uczestników takich obozów i jak bardzo jest on zróżnicowany:

 

Ostatnie pytanie jakie skierowaliśmy do Maćka odnosiło się do przyszłości organizowania takich obozów:

 

Nasza przygoda z obozem Kontra Beach Volley nie skończyła się na zadawaniu pytań, ponieważ zaproponowano nam uczestnictwo w turnieju, który miał się odbyć między uczestnikami obozu. Choć z Januszkowic wróciliśmy „na tarczy”, a nie „z tarczą” to wciąż byliśmy zadowoleni z aktywnie spędzonego czasu i nabytego doświadczenia.

Biorąc pod uwagę całokształt tego obozu można wywnioskować, że taki obóz siatkówki plażowej jest to idealne miejsce dla każdego sympatyka tego sportu. Bardzo pozytywnie zaskoczyła nas organizacja, poziom treningów, a także zaangażowanie uczestników, którzy nie odpuszczali nawet na moment.

Bardzo dziękujemy organizatorom za mile spędzony czas, możliwość uczestnictwa w turnieju i do zobaczenia na siatkarskim szlaku!

Szymon Buczek, Henryk Szuliński

Fot.: Aleksandra Kałuża