24. kolejka Orlen Superligi dla szczypiornistów z Opola zakończyła się porażką 27:29 z niżej notowanym Zagłębiem Lubin. Po podstawowym czasie meczu na tablicy widniał wynik 26:26 i oznaczał rzuty karne, w których Corotop Gwardia Opole musiała uznać wyższość gości. MVP spotkania został wybrany bramkarz opolskiej drużyny Jakub Ałaj.

Porażka Gwardii stanowiła pewne zaskoczenie, gdyż przed rozpoczęciem notowani na 8. miejscu opolanie mieli aż 10 punktów przewagi nad 12. w tabeli Zagłębiem. Taki rezultat spotkania znacznie komplikuje szanse na awans klubu z Opola do fazy play-off Superligi.

Gospodarze walczyli dziś do końca o zwycięstwo, które pozwoliłoby na dalsze utrzymanie się w najlepszej ósemce ligi i tym samym fazę play-off. Początek meczu szedł po myśli Gwardzistów. Pierwszą bramkę zdobył rozgrywający opolan Andrzej Widomski, a w 10. minucie Gwardia prowadziła już 5:2.

W pierwszej połowie spotkania wynik ulegał płynnej zmianie balansując między prowadzeniem opolskich szczypiornistów a remisem. Niestety dla opolan, tuż przed przerwą przewagę zdobyli goście bramką na 12:11 w 29. minucie.

Warta odnotowania była świetna dyspozycja Jakuba Ałaja, który ratował drużynę z Opola swoimi paradami, a jego wejście za Adama Malchera dodało Gwardii wiatru w żagle i umożliwiło dalszą walkę o zwycięstwo.

Drugą połowę Gwardziści rozpoczęli od szybkich strat piłki, zamienianych na bramki przez piłkarzy z Lubina, jednak rollercoaster jechał dalej i 10. minut przed końcem spotkania na tablicy ponownie widniał remis 21:21.

5. minut przed końcem podstawowego czasu gry opolanie wypracowali nawet dwubramkową przewagę (24:22), lecz Zagłębie wyrównało 1,5 minuty przed końcem meczu. W ostatniej minucie o czas poprosił trener Corotop Gwardii Opole Bartosz Jurecki, jednak nie zdołał przełamać niemocy swoich podopiecznych.

Sekundy przed końcem meczu bramkę na 26:25 dla Zagłębia zdobył grający z numerem 13 Dawid Krysiak. Nie był to jednak koniec szans Gwardii na chociaż jeden punkt. Za niebezpieczny faul podczas wznowienia, najpierw czerwoną, a później niebieską kartkę, obejrzał Jakub Moryń z Zagłębia.

Sędzia podyktował rzut karny dla opolan, który został wykorzystany, co oznaczało serię rzutów karnych decydujących o wyniku spotkania. W nich lepsi okazali się goście wygrywając 3:1 i ostatecznie całe spotkanie 29:27.

Tak dzisiejsze (20.03) spotkanie podsumował obrotowy i kapitan Corotop Gwardii Opole, Mateusz Jankowski:

 

Do końca sezonu zasadniczego piłkarzom ręcznym z Opola pozostały dwa mecze. W niedzielę (24.03) Gwardia zmierzy się na wyjeździe z Chrobrym Głogów, a w kolejną sobotę (30.03) podejmie u siebie Wybrzeże Gdańsk.

 

Adam Dubiński

fot. Adam Dubiński