Początek drugiego tygodnia stycznia. Za oknami pogoda kompletnie nie zimowa, jednak czasami warto popatrzeć na świat poprzez pryzmat duszy i tego, co skrywa ona w środku. Takim wyjątkowym aspektem, tym razem dopieszczającym nasze słuchowe doznania występ chóru gospelowego TGD.
W Filharmonii Opolskiej odbył się jedyny w swoim rodzaju koncert w wykonaniu niezwykłych muzyków. Zastanawiacie się może dlaczego był on aż tak szczególny? Bowiem dlatego, iż było to muzyczne, jak i duchowe widowisko, zarówno dla duszy, jak i dla ciała.
Chwilę po godzinie 19:00 wszyscy zebrani w opolskiej filharmonii usłyszeli pierwsze dźwięki, które zwiastowały nic innego, jak początek występu, a wraz z nim medley dwóch utworów – niezwykle skocznego i optymistycznego Mówią ludzie oraz kolędy Dzisiaj w Betlejem. Nie było to jedyne, tak zaskakujące połączenie, bo na to, co miało dopiero nastąpić, zdecydowanie warto było czekać. Po wykonaniu tych, jakże pięknych dźwięków, przyszła pora na powitanie widowni przez dyrygenta bandu, Piotra Nazurka, którego prośbą było wczucie się w rodzinną atmosferę, jak panowała wówczas na sali i zapoznanie się z sąsiadami siedzącymi obok nas.
Kolędy Świata, bo tak brzmiało motto przewodnie tego koncertu, to utwory pochodzące z całej kuli ziemskiej, z którymi już kolejny raz z rzędu zespół wyruszył w trasę koncertową po całej Polsce. Kolejnym nietuzinkowym połączeniem było Dobryj Weczir Tobi, czyli kolęda ukraińska zestawiona z wszystkim dobrze znaną, naszą rodzimą Bracia Patrzcie Jeno. Następnie TGD przeniósł dla do dalekich krańców Wschodu i wykonał współczesną indyjską kolędę Cherni Chey Pyar Aa Gya. Genialnym elementem tego wykonu był taniec, rodem prosto z Bollywood. Tym razem również nie mogło zabraknąć polskiego akcentu, jakim była pieśń Bożonarodzeniowa – Jezusa Narodzonego. Singiel Gloria z 2016 roku również wybrzmiał podczas styczniowego koncertu chóru.
Najnowsza płyta zespołu TGD Kolędy Świata 3
Światłość Świata to pozycja, która chyba najbardziej mnie zaskoczyła i wzruszyła. W interpretacji jednej z wokalistek była po prostu magiczna, przyprawiająca o ciarki na ciele. Jak się okazało doznanie to nie pozwoliło mi tak szybko o sobie zapomnieć, bowiem za chwilę na scenie pojawił się gość specjalny koncertu, Mateusz Ziółko, z utworem Ocaleni. Tuż po nim, jeden z solistów TGD zaśpiewał jedną z najpiękniejszych pastorałek Mario czy Ty wiesz, która jest szczególnie bliska mojemu sercu.
Oczywiście nie mogło zabraknąć klasyków, takich jak Upon a winter’s time, Do szopy hej pasterze czy Wśród nocnej ciszy. Publika z wielkim entuzjazmem śpiewała i bawiła się przy tych radosnych rytmach.
Kolęda prosto z Ziemi Świętej, Zamieszkaj tu, czyli tzw. Pieśń Maryi to jedne z wielu utworów, które idealnie odzwierciedlały trwającą nadal atmosferę bożonarodzeniową. Zamieszkaj tu to bardzo wyjątkowa pozycja dla dyrygenta formacji, Piotra Nazaruka. Podzielił się on z widzami swoją osobistą historią związaną z chorobą ojca, która dzięki głębokiej wierze i modlitwie została przezwyciężona.
Pozostając jeszcze dalej w typowo gospelowych klimatach, TGD zaprezentowało swoją wersję pieśni Chcę Cię Jezu kochać szczerze oraz Błogosław duszo moja Pana. Wykony te pięknie ukazywały to, jak ważna jest dla nich wiara, którą mogą celebrować poprzez wyśpiewywanie jej dla swoich fanów.
Pod sam koniec występu ponownie mogliśmy ujrzeć na scenie Mateusza Ziółko, który zaśpiewał kawałki, takie jak Królu mój w duecie z Anią Świątczak, czy Moja wolność – utwór, który był swoistym zakończeniem, popartym wzruszającą przemową i świadectwem wiary, którymi to podzielił się artysta.
Mateusz Ziółko
Ania Świątczak z chóru TGD
Zostań to przedostatnia kompozycja, jakiej wysłuchaliśmy tamtego wieczoru. Mimo, że po niej nastąpiła jeszcze jedna piosenka, to niedosyt, a wręcz niedosycenie związane z tak magicznych doświadczeniem muzycznym i duchowym towarzyszy mi aż do dzisiaj.
Rok 2022, a tak konkretniej grudzień to wyjątkowy czas dla tej formacji. O tej szczególnej dla zespołu dacie, jak i kilku innych „smaczkach”, dotyczących tego wydarzenia, z wielkim entuzjazmem opowiedział mi jeden z przedstawicieli grupy, Piotr Nazaruk:
Pomimo, że w Opolu mieszkam już od ponad roku, to dopiero teraz miałam okazję odwiedzić to magiczne miejsce na mapie kulturowej miasta, jakim jest Filharmonia. To, jak dotąd nieznane dla mnie miejsce, otworzyło swoje wrota i wciągnęło swoimi sidłami w pełni. A wszystko za sprawą Trzeciej Godziny Dnia, czyli TGD. Zespół ten oczarował mnie już od pierwszych minut pojawienia się na scenie. Utalentowani ludzie z pasją, którzy dzięki swoim talentom dzielą się wiarą i przekazują dobrą nowinę pozostałym. Z pewnością nie był to ostatni koncert tej formacji, myślę nawet że ten wczorajszy zapoczątkował moje zafascynowanie tego typu muzyką.
Filharmonia, chwilę przed koncertem
Julia Wenzel
fot. Julia Wenzel